Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Maciejka;) Zaawansowany
Dołączył: 07 Cze 2006 Posty: 32 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Z Piłkarskiej
|
Wysłany: Wto 21:57, 20 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
Nie,nie boje sie! Chetnie porozmawialabym sobie o Bogu ale dlaczego akurat w tym temacie?? Mysle ze pani Gorska nie miala by nic przeciwko temu by zalozyc tamat Boga. Wydawalo mi sie ze ta stronka ma byc poswiecona wylacznie milosci miedzyludzkiej i jak jest w temacie PRZYJAZNI! Tobie tez nikt nie kaze rozmawiac np. o przyjazni.skoro tak bardzo odwolujesz sie do tematu Boga to moze TY boisz sie rozmawiac o zwyklej milosci i przyjazni???Nie wiem jak to jest, nie wnikam w to ok??
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
 |
Mr.Chomik Moder
Dołączył: 12 Maj 2006 Posty: 355 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: biora sie dzieci
|
Wysłany: Wto 22:02, 20 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
To tylko TY wdizsz ten topic jak temat o miłości i przyjaźni międzyludzkiej (chociaż może nie tylko ty), jest to Twoje subiektywne spostrzeżenie. Dla osoby wierzącej miłość i przyjaźń mogą mieć wiele wspólnego z Bogiem. Jeśli chodzi o strach przed rozmową o miłości. Wypowiadałem się o niej na początku tematu. Następnie pani katechetka wtrąciła swoje 3 grosze (jak dla mnie bardzo słusznie) i nastąpiła zmiana biegu wydarzeń. Przez co topic zachował swoją świerzość i nadal jest aktywny. Tak samo jest w temacie o książce "Ojciec chrzestny". Możesz zajrzeć i się przekonać. Jeszcze jedno zauważ, że rozmawiamy tu o Bogu ze strony właśnie miłości. Nie pada pytanie czy Bóg istnieje etc.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
 |
Maciejka;) Zaawansowany
Dołączył: 07 Cze 2006 Posty: 32 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Z Piłkarskiej
|
Wysłany: Wto 22:12, 20 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
Fakt, tutaj przyznam ci racje. slusznie powiedziales ze rozmawiamy na temat Boga ze strony milosci. ale nie wiem dlaczego nie chcesz sie zgodzic na to, zeby powstal nowy topic?tam moglibysmy rozmawiac na temat boga a tutaj na temat milosci i przyjazni o czym wczesniej wspomnialam. Jezeli wszystkim zalezy na tym, aby to wlasnie tutaj temat Boga byl poruszany to ok- nie bede sie przy tym upierac. Po prostu moje zdanie jest troche odmienne od zdan innych i tyle.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
 |
Mr.Chomik Moder
Dołączył: 12 Maj 2006 Posty: 355 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: biora sie dzieci
|
Wysłany: Wto 22:23, 20 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
Ja nie negowałem propozycji stworzenia topicu o Bogu. Poprostu nie czuje chęci żeby go robić. Tak ze zwykłego lenistwa. Przeciesz ty możesz to zrobić. Jeśłi nie wiesz jak to robi się to dokładnie jak pisanie posta, tyle, że musisz kliknąc now temat.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
 |
Maciejka;) Zaawansowany
Dołączył: 07 Cze 2006 Posty: 32 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Z Piłkarskiej
|
Wysłany: Śro 8:52, 21 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
dzieki za info, ale wiem.nie chce sama tego zakladac bo nie zalezy mi tak bardzo na tym,zeby rozmawiac o Bogu. to byla propozycja dla was;)
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
 |
666 Zaawansowany
Dołączył: 31 Maj 2006 Posty: 30 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z Piekła
|
Wysłany: Czw 18:02, 22 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
Może opuśćmy temat Boga, bo ja mam zupełnie inne zdsanie co do tej "miłości". nie chciałabym w ten sposób urazić naszej pani Katechetki.
Dla niektórych miłość= zniewolenie. Dlaczego? Miłość to sztuka kompromisu, której trzeba stawiać czoła. A może wy nie chcecie kochać bo właśnie tego się boicie? Pielegnując miłość, można jej doświadczać przez całe życie. Inną kwestią jest, gdy zamiast tego kompromisu są same niewyjaśnione sprawy. Dlatego tak ważna w związku jest rozmowa pomiędzy dwojgiem ludzi, niekoniecznie zakochanych, ale też przyjaciół.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
 |
Mr.Chomik Moder
Dołączył: 12 Maj 2006 Posty: 355 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: biora sie dzieci
|
Wysłany: Czw 19:24, 22 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
Zniewolenie dlatego bo niekiedy nie chcemy tej miłości ale przecież wiadomo, że się jej nie pzobędziemy. Możemy przeklinać tą osobę jednak nigdy nie przestaniemy jej kochać (jeśli to prawdziwa miłość). Ta osoba może nas odrzucać szydzić z nas ale jęśli jesteśmy uwięzieni w klatce zwanej miłością nie wyjdziemy z niej łatwo. I jak tu pielengnować miłość.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
 |
Wiola Zaawansowany
Dołączył: 13 Maj 2006 Posty: 61 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Sob 21:25, 24 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
Długo mnie tu nie było i proszę! Ale z drugiej strony - dobrze
Dlaczego Bo swietnie spobie poradziliście z rozbieżnościami
Kilka wtrąceń:
1- pisałam, że obawiam się iż nie jest to miejsce na rozmowę o Bogu, bo wiem jaka myśl przyświecała twórcy tematu, jednak dodałam, że jest na temat, gdyż mówi o miłości
2 - nie chciałabym, żeby temat Boga był powodem do kłótni między wami (ale już po wszystkim)
3 - dla mnie zawsze temat miłości będzie się bezpośrednio lub pośrednio z Bogiem kojarzył
4 - faktycznie nie ma co zakładać tematu o Bogu jeżeli ma być on bylejaki, zatem możemy temat poruszyć to tu, to tam i myślę, że nikomu to kłopotu nie sprawi, a posłuży głębszemu poznaniu
A tak do posta powyżej - również uważam, że jak ktoś kiedyś kochał prawdziwie, to nie jest w stanie znienawidzieć tej osoby, może się złościć i w rozpaczy nieodwzajemnionej miłości zrobić różne głupoty, ale kochał będzie do końca, choć z czasem ta miłość zmienia się i blednie (na szczęście).
Życzę wam z całego serca miłości, która będzie odwzajemiona
Pozdrawiam!
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
 |
KOMiK__ MasteR Moder
Dołączył: 25 Kwi 2006 Posty: 525 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z płaszczyzny zespolonej
|
Wysłany: Wto 11:08, 27 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
Co do stwierdzenia, że nie można znienawidzić osoby, którą się kocha to się nie zgodzę. Jest wiele takich przypadków...Ale prawdopodobnie osoba o tak silnej wierze jak pani nie może tego zauważyć, albo nie chce.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
 |
Wierzba Stały bywalec
Dołączył: 21 Kwi 2006 Posty: 288 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wojsławice:P
|
Wysłany: Pią 2:38, 30 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
Od miłości do nienawiści jest naprawdę krótka droga, o czym sam się już przekonałem. Ktoś napisał, że w naszym wieku nie jest możliwa prawdziwa miłość, ani przyjaźń. Ja jednak uważam, że jest to zależne nie od wieku, a raczej od dojrzałości emocjonalnej, którą najczęściej, aczkolwiek nie zawsze nabywamy z wiekiem. Ja myślę, że poznałem oba uczucia i pierwsze jest zdecydowanie bardziej kruche, zapewne dlatego, że dotyczy ono osoby innej płci(najczęściej). Przyjaźń jest jak najbardziej możliwa, ale tylko między osobami tej samej płci, bo w innym przypadku na dłuższą metę kończy się przyjaźn, a zaczyna to pierwsze, jakże wyniszczające uczucie...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
 |
lukasek Gaduła
Dołączył: 29 Cze 2006 Posty: 97 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3
|
Wysłany: Śro 15:44, 05 Lip 2006 Temat postu: |
|
|
chyba tak troche mylicie pojęcie miłości ... miłość ... to nei porządanie .. pragnienie ... pociąg ... milość cto zupelnie cos innego:
...
Miłość cierpliwa jest,
łaskawa jest.
Miłość nie zazdrości,
nie szuka poklasku,
nie unosi się pychą;
nie dopuszcza się bezwstydu,
nie szuka swego,
nie unosi się gniewem,
nie pamięta złego;
nie cieszy się z niesprawiedliwości,
lecz współweseli się z prawdą.
Wszystko znosi,
wszystkiemu wierzy,
we wszystkim pokłada nadzieję,
wszystko przetrzyma.
Miłość nigdy nie ustaje,
...
bo miłość ... to ...jest taka głębsza przyjaźń ... nic wiecej .. tak może jej towarzyszyc porządanie .. ale sama milość ... to nic innego jak takka glębsza przyjaźń ... i jak mówią słowa piosenki "... bo miłosć to jak jedno spada w dół, a drugie ciągnie je ku górze..." ...
Ps. może dal tego tak zadko występuje ...w swej prawdziwej postaci
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
 |
666 Zaawansowany
Dołączył: 31 Maj 2006 Posty: 30 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z Piekła
|
Wysłany: Pon 16:35, 17 Lip 2006 Temat postu: |
|
|
Oczywiście ,że miłośc to porządanie i pociąg bo bez tych dwócg rzeczy miłość nie byłaby tym czym jest.Rozejrzyj sie dookoła to zobaczysz, że ludzi zakochanych jest wśród Ciebie pełno.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
 |
lukasek Gaduła
Dołączył: 29 Cze 2006 Posty: 97 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3
|
Wysłany: Pon 18:43, 17 Lip 2006 Temat postu: |
|
|
kim jesteś ?? ... mie ważne ... porzadanie i pociąg seksualny ... to podstawowe pragnienia człowieka ... ale do **** nie miłość ... sama milość ... nie jest ... porządaniem ... jak widzisz kogos... i chcesz z nim pójść do łóżka ... i tylko w tych kategoriach o tym kimś myślisz ... to to nie jest milość ... kiedy kogoś kochasz i masz jakąś zaraźliwą i nieuleczalną chorobe ... to nie bedizesz współżył z ta osobą ... bo wiesz ze to jestt dla niej niebezpieczne ... i choćby to mialo być ze wszelkimi środkami antykoncepcyjnymi .... to tego nei zrobisz bo jak kochasz ... a jesli to zrbisz ... to zanczy ze tej osoby nie kochasz ... bo jak możesz narazić swoja ukochana osobę na śmierc ... dal twojej przyjemności ... ?? ... i to jest milość ... a nie to co ty mówisz ... to co powiedziałeś .. .to jedynie ... zjawiska jej towarzyszące ... i to one nie mogą stać sie ważniejsze i silniejsze od miłości ... ;>
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
 |
ZuZiA ;* Gaduła
Dołączył: 26 Cze 2006 Posty: 116 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 3/3 Skąd: z nieba :)
|
Wysłany: Sob 18:35, 22 Lip 2006 Temat postu: |
|
|
Stwierdzenie że miłość to poŻądanie całkiem nie ma sensu... Gdyby tak było to ludzie by się tylko pożądali i nic więcej... W takim wypadku w ogóle nie mówiliby sobie słodkich słów czy też nie wyznawaliby sobie miłości, bo to niebyłaby miłość... Jak można twierdzić że te dwie rzeczy to to samo Bo według mnie jest to straszne... Przecież w takim wypadku ludzie by tylko siebie pragnęli a co za tym idzie nie byliby razem itp. bo po co?? zaspokajali by tylko swoje pragnienia i Ty nazywasz to miłościa 666?? Nom myślę że tutaj akurat nie masz racji, za to trzeba ją przyznać Lukaskowi pożądanie racja towarzyszy miłości ale nią nie jest... Bo miłość jest czymś głębszym i trwalszym (oczywiście jeśli jest miłością w pełni dojrzałą)... Tak samo jak napisałaś że nie można kochać kogoś kogo się nie widzi, to znaczy że jak już przez tydzień nie widzi się ukochanej osoby to przestaje się ją kochać? Nom to też jest banał
A jeśli chodzi o przyjaźń to według mnie dobrze zinterpretował ją Christopher Arthur Benson:
"Dzięki przyjacielowi życie jest mocniejsze, pełniejsze, jest w nim więcej piękna, i nieważne, czy jesteście blisko, czy daleko. Jeśli jesteście blisko, to wspaniale. A jeśli dzieli was odległość, to i tak często o nim myślisz: zastanawiasz się, co porabia, czytasz listy, piszesz - dzielisz się życiem i doświadczeniami, służysz, szanujesz, adorujesz i kochasz"
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
 |
666 Zaawansowany
Dołączył: 31 Maj 2006 Posty: 30 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z Piekła
|
Wysłany: Pon 9:09, 18 Wrz 2006 Temat postu: |
|
|
Nie tylko pożadanie, ale i takze pozadanie.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
 |
|